Witajcie!
Z braku czasu i pomysłu na obiad wymyśliłam wczoraj ten przepis. Nie miałam ochoty na nic słodkiego. I wyszło super! Do tego kluski są bardzo sycące, choć wyglądają niepozornie!
Co potrzebujecie:
-opakowanie tofu z bazylią (u mnie z Lidla, 180g)
-jedno jajko
-mąka żytnia typ 2000 (do uzyskania "kluskowej" konsystencji)
- przyprawy: sól ziołowa, papryka słodka, papryka ostra
- garść listków świeżej bazylii
Tofu i jajko zblendowałam tak, by nie było żadnych grudek. Pod koniec wsypałam jeszcze garść listków bazylii z mojej hodowli na oknie :) Dodawałam powoli mąkę i wyrabiałam do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Przygotowywałam je podobnie jak klasyczne kopytka. Dodałam przyprawy, sól i pieprz. Zagotowałąm wodę i wrzucałam partiami kluseczki. Odcedzałam po wypłynięciu. Ja zjadłam z ugotowanym brokułem i pomidorami. Pychota :)
Z braku czasu i pomysłu na obiad wymyśliłam wczoraj ten przepis. Nie miałam ochoty na nic słodkiego. I wyszło super! Do tego kluski są bardzo sycące, choć wyglądają niepozornie!
Co potrzebujecie:
-opakowanie tofu z bazylią (u mnie z Lidla, 180g)
-jedno jajko
-mąka żytnia typ 2000 (do uzyskania "kluskowej" konsystencji)
- przyprawy: sól ziołowa, papryka słodka, papryka ostra
- garść listków świeżej bazylii
Tofu i jajko zblendowałam tak, by nie było żadnych grudek. Pod koniec wsypałam jeszcze garść listków bazylii z mojej hodowli na oknie :) Dodawałam powoli mąkę i wyrabiałam do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Przygotowywałam je podobnie jak klasyczne kopytka. Dodałam przyprawy, sól i pieprz. Zagotowałąm wodę i wrzucałam partiami kluseczki. Odcedzałam po wypłynięciu. Ja zjadłam z ugotowanym brokułem i pomidorami. Pychota :)
Komentarze
Prześlij komentarz