Przejdź do głównej zawartości

Pierniczki - 2 rodzaje! (bez pszenicy&bez glutenu)

Witajcie moi drodzy po dłuższej przerwie

Tak jak obiecałam, wrzucę parę przepisów na świąteczne potrawy i słodycze. Cieszę się niezmiernie, że o mnie pamiętacie i odzywacie się do mnie po porady lub przepisy. Mamy teraz okres wigilii pracowniczych i studenckich, jak wiadomo-przynieść coś należy a że mandarynki i alkohol zazwyczaj szybko zostają przydzielone, niektórzy muszą być bardziej kreatywni. My z chłopakiem zazwyczaj robimy pierniki, tak też było i tym razem.

W zeszłym roku produkowałam tylko z mąki żytniej typ 720, która według mnie idealnie komponuje się z korzennymi przyprawami i jest wręcz lepsza od pszennej :) Rodzina i znajomi również wyraziła pozytywne opinie!

Składniki na pierniczki żytnie:
- 500g mąki żytniej typ 720
-100g miodu
-180g cukru trzcinowego nierafinowanego (można z niego zrobić także cukier puder ;) )
-1 jajko
-100 ml "mleka" roślinnego (u mnie owsiane z  kauflanda)
-120g masła klarowanego/oleju/ margaryny roślinnej
-15g przyprawy do piernika (UWAGA! Sprawdźcie, czy nie ma w składzie mąki pszennej! )
- łyżeczka kakao
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej

Ponieważ sposób wykonania obu rodzajów się nie różni, opiszę je razem :)

W tym roku postanowiłam również spróbować wykonać niskobudżetowe pierniczki bezglutenowe. Zasięgnęłam języka w świecie i dowiedziałam się, że większość z bg słodyczy jest wykonana z mąki migdałowej (która, jak należy przypuszczać, do najtańszych nie należy). Postanowiłam poczytać dalej, znalazłam w internecie opinie, że mąka gryczana bardzo dobrze sprawdza się w piernikach, znika jej goryczka i pięknie przejmuje korzenne aromaty. Nie pozostało mi nic, jak spróbować ;)

Składniki na pierniczki bezglutenowe:
-450g mąki bezglutenowej ( u mnie 300 gryczanej, 100 kukurydzianej, 50 ryżowej - akurat takie miałam)
-15g przyprawy do piernika (uwaga jw)
- opakowanie cukru cynamonowego
-łyżeczka kakao
-70g tłuszczu (jw)
-150g cukru trzcinowego nierafinowanego
-70ml miodu
-100ml mleka roślinnego
- 2 jajka
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
-szczypta soli

Zasada robienia pierniczków jest bardzo prosta: w jednej misce mieszam wszystkie suche składniki (mąkę, przyprawy). Miód, w obu przypadkach, podgrzewam do rozpuszczenia w rondelku, dodaję tłuszcz, jajka i łączę ze sobą suche i mokre. Podczas wyrabiania ciasto może na początku mieć charakter ciasta kruchego ale z czasem podczas ugniatania powinno stawać się bardziej plastyczne. Aby ułatwić sobie życie, można dodać "mleka" roślinnego, które podałam w składach. 
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, w tym czasie porcje ciasta rozwałkowujemy i wycinamy kształty foremkami. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (pamiętajcie o zachowaniu odstępów, ponieważ pierniczki trochę podrosną!). Jeśli chodzi o grubość, to zależy od waszych preferencji, zwróćcie wtedy uwagę na długość pieczenia. Pieczemy 8-12 minut, w zależności od piekarnika.

Przechowujcie w szczelnie zamkniętych pojemnikach, na drugi dzień powinny być już bardziej miękkie. Aby przyspieszyć proces można dodać kawałki pokrojonego jabłka do pojemnika.

Dekoracje? Wszystko zależy od was! Tu macie zdjęcia naszych golasków:



U nas wkroczyła w ruch czekolada,wiórki kokosowe, pisaki cukrowe no i... jesteśmy po wigilii i ani pół piernika do zdjęcia ;) 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pasztet drobiowy- bez mąki, bułki tartej i mleka!

Witajcie! Niestety, nie wyrobiłam się z dodawaniem przepisów przed świętami. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że ten pasztet jest tak dobry, że możecie go upiec na każdą okazję. Co więcej-nawet bez niej! :) Na Boże Narodzenie piekłam go tylko z kurczaka, teraz wymieniłam pierś na indyczą i bardziej mi smakuje. Poeksperymentujcie sami! Ja tym razem użyłam: -350g piersi z indyka -300g wątróbki z kurczaka -3 duże udka kurze wraz ze skórą -jajko -cebula (polecam zwykłą, bo czerwona puści niebiesko-zielony kolor) -przyprawy (sól, pieprz, papryka słodka, gałka muszkatołowa, ziele angielskie i liść laurowy do wywaru) -aluminiowe foremki do pieczenia Nogi z kurczaka i pierś z indyka gotowałam w wodzie z liśćmi laurowymi i zielem angielskim do miękkości. W tym czasie kroję cebulę w kostkę, podsmażam i dodaje oczyszczone wątróbki. Trzymam je na patelni do lekkiego zaróżowienia, nie mogą być całkowicie ścięte - dzięki temu pasztet będzie bardziej "mokry". Jeszcze

Bezglutenowy chleb ryżowo-ziemniaczany

Witajcie  Powrót ma uczelnię to czas,w którym marzę o tym, by doba zaczęła trwać 48h. Nie wyrabiam się z niczym, do tego kończy się pieczywo, w sklepie nie kupię czegoś, czego jestem pewna na 100%. Często piekę po nocach/ późnym wieczorem. Dziś się udało- zajęcia po południu odwołane, można było zjeść ciepły obiad i nadrobić zaległości w kuchni.  Zainspirowana chlebem z Alriso, który próbowałam w Pradze zakupiłam mąkę ryżową i postanowiłam go odtworzyć. Przeczytałam jednak, że dodatek mąki ziemniaczanej lub ziemniaków nadaje pieczywu wilgotności, sprawia, że ma chrupiącą skórkę i mokry, miękki środek. Tak też wyszło :) Co potrzebujecie: mąka ryżowa (około 550 gramów) mąka ziemniaczana (około 100 gramów) ciepła woda 500ml 2 opakowania drożdży suszonych (14g) sól Wszystkie składniki zamieszałam w dużej misce. Nieco się przestraszyłam, ponieważ ciasto miało konsystencję kaszy manny z mlekiem. Różne myśli krążyły mi po głowie, chciałam je wyrzucić i zapomnieć na zawsze o

Naleśniki ryżowe na mleku owsianym (bez glutenu i mleka krowiego)

Witajcie!  Co najlepiej spakować do lunchboxa kiedy nie chce nam się gotować obiadu? Naleśniki i małe dżemiki podróżne :) Korzystając z przepisu na opakowaniu mąki ryżowej wykonałam pyszne placki wegańskie, bezglutenowe i bez mleka krowiego (więc i bez laktozy). Zapraszam, są pyszne i bardzo sycące :) Co potrzebujecie: 2 szklanki mąki ryżowej 2 szklanki mleka owsianego 0,5 szklanki wody  2 łyżeczki cukru szczypta soli jajko ulubione dodatki: masło orzechowe, dżem, owoce.... co tylko chcecie :) Zmiksowałam wszystko na masę o konsystencji gęstej śmietany. Wylewałam chochlą na rozgrzaną patelnię polaną olejem rzepakowym. Żaden się nie rozpadł, są elastyczne i delikatne w smaku. Ja lubię nieco grubsze, myślę, że można by było na spokojnie zrobić cieńszą wersję. Na zdjęciu oczywiście tylko część naleśników. Smacznego! Kinga