Przejdź do głównej zawartości

Co nieco o owsiance i o tym dlaczego nie dodaję mleka "bez laktozy"

Witajcie!

Każdy ma swój sposób na owsiankę, istnieją chyba niezliczone kombinacje dotyczące tego zdrowego śniadania. Od zawsze wieczorem zalewam płatki mlekiem, dodaję suszone owoce i orzechy, zagotowuję i przykrywam na noc. Dzięki temu bakalie puszczają swój niesamowity aromat :) Ja zazwyczaj podgrzewam przed podaniem z wkrojonym owocem.

Niestety, z mleka krowiego zrezygnowałam, mleko kozie w płatkach mi nie podchodzi zupełnie, na wodzie też są niby dobre ale jednak nie to... i co tu począć?

Zaczęłam kupować "mleka" roślinne (zapisałam to w ten sposób, ponieważ słowo mleko w odniesieniu do tych produktów budzi takie kontrowersje, że kiedyś za to określenie zostałam zrównana z ziemią na jednym z forów ;) ) i tu zaczęły się schody, bo niektóre skład mają równie bogaty co tablica Mendelejewa lub są tak słodkie, że nie da się tego wypić. Po wielu zmaganiach odnalazłam swoich faworytów i jednym z nich jest "mleko" owsiane z Netto, koszt 6,99zł za litrowy kartonik. Bardzo fajnie sprawdza się w naleśnikach, gofrach, owsiance i wypiekach.




Odnośnie drugiego członu tytułu, chciałabym poruszyć pewną kwestię. Chodzi o nietolerancję laktozy i nietolerancję mleka krowiego. Są to dwie rzeczy, które należy rozgraniczyć. O ile w tej pierwszej chodzi o nadwrażliwość na cukier mleczny, to w drugim przypadku do czynienia mamy z białkami, które znajdują się w mleku i jego przetworach. Tak więc mleko bez laktozy oraz wszystkie cudowności w cenach zbliżonych do normalnych produktów mnie, niestety, nie uratują (a w szczególności studenckich funduszy:( ). Niestety, często w parze z nietolerancją produktów mlecznych krowich idzie nietolerancja produktów mlecznych kozich i owczych, lecz nie jest to reguła. Ich białka mają bardzo podobną strukturę i organizm często podobnie na nie reaguje.

W celu rozwiania wszystkich wątpliwości i ewentualnych nieporozumień, przypomnę, że dieta bez pszenicy to nie to samo co dieta bezglutenowa. Oznacza to tyle, że mogę jeść wszystkie ziarna, również te zawierające gluten- odpada jedynie pszenica, pszenica durum i orkisz (choć teoretycznie nie powinno się nic po nim dziać, mnie on nie przekonuje).

Jeśli macie jakieś pytania lub uwagi to zapraszam do komentowania.
Dobrej nocy,
Kinga


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pasztet drobiowy- bez mąki, bułki tartej i mleka!

Witajcie! Niestety, nie wyrobiłam się z dodawaniem przepisów przed świętami. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że ten pasztet jest tak dobry, że możecie go upiec na każdą okazję. Co więcej-nawet bez niej! :) Na Boże Narodzenie piekłam go tylko z kurczaka, teraz wymieniłam pierś na indyczą i bardziej mi smakuje. Poeksperymentujcie sami! Ja tym razem użyłam: -350g piersi z indyka -300g wątróbki z kurczaka -3 duże udka kurze wraz ze skórą -jajko -cebula (polecam zwykłą, bo czerwona puści niebiesko-zielony kolor) -przyprawy (sól, pieprz, papryka słodka, gałka muszkatołowa, ziele angielskie i liść laurowy do wywaru) -aluminiowe foremki do pieczenia Nogi z kurczaka i pierś z indyka gotowałam w wodzie z liśćmi laurowymi i zielem angielskim do miękkości. W tym czasie kroję cebulę w kostkę, podsmażam i dodaje oczyszczone wątróbki. Trzymam je na patelni do lekkiego zaróżowienia, nie mogą być całkowicie ścięte - dzięki temu pasztet będzie bardziej "mokry". Jeszcze

Bezglutenowy chleb ryżowo-ziemniaczany

Witajcie  Powrót ma uczelnię to czas,w którym marzę o tym, by doba zaczęła trwać 48h. Nie wyrabiam się z niczym, do tego kończy się pieczywo, w sklepie nie kupię czegoś, czego jestem pewna na 100%. Często piekę po nocach/ późnym wieczorem. Dziś się udało- zajęcia po południu odwołane, można było zjeść ciepły obiad i nadrobić zaległości w kuchni.  Zainspirowana chlebem z Alriso, który próbowałam w Pradze zakupiłam mąkę ryżową i postanowiłam go odtworzyć. Przeczytałam jednak, że dodatek mąki ziemniaczanej lub ziemniaków nadaje pieczywu wilgotności, sprawia, że ma chrupiącą skórkę i mokry, miękki środek. Tak też wyszło :) Co potrzebujecie: mąka ryżowa (około 550 gramów) mąka ziemniaczana (około 100 gramów) ciepła woda 500ml 2 opakowania drożdży suszonych (14g) sól Wszystkie składniki zamieszałam w dużej misce. Nieco się przestraszyłam, ponieważ ciasto miało konsystencję kaszy manny z mlekiem. Różne myśli krążyły mi po głowie, chciałam je wyrzucić i zapomnieć na zawsze o

Naleśniki ryżowe na mleku owsianym (bez glutenu i mleka krowiego)

Witajcie!  Co najlepiej spakować do lunchboxa kiedy nie chce nam się gotować obiadu? Naleśniki i małe dżemiki podróżne :) Korzystając z przepisu na opakowaniu mąki ryżowej wykonałam pyszne placki wegańskie, bezglutenowe i bez mleka krowiego (więc i bez laktozy). Zapraszam, są pyszne i bardzo sycące :) Co potrzebujecie: 2 szklanki mąki ryżowej 2 szklanki mleka owsianego 0,5 szklanki wody  2 łyżeczki cukru szczypta soli jajko ulubione dodatki: masło orzechowe, dżem, owoce.... co tylko chcecie :) Zmiksowałam wszystko na masę o konsystencji gęstej śmietany. Wylewałam chochlą na rozgrzaną patelnię polaną olejem rzepakowym. Żaden się nie rozpadł, są elastyczne i delikatne w smaku. Ja lubię nieco grubsze, myślę, że można by było na spokojnie zrobić cieńszą wersję. Na zdjęciu oczywiście tylko część naleśników. Smacznego! Kinga