Przejdź do głównej zawartości

Owsiane bułeczki na drożdżach

Witajcie


  Przedstawiam wam pierwsze w życiu zdrowe bułeczki, które mi wyszły. Mają chrupiącą skórkę i miękki środek, są ciężkie i sycące. Wiem to, bo jedną już skonsumowaliśmy w kuchni mimo tego, która jest godzina i tego, że była tak gorąca, że nie dało się jej pokroić bez użycia rękawicy :)


Lista składników:
400 gramów mąki żytniej typ 720
400 gramów mąki owsianej (lub zmielonych płatków)
garść gramów płatków owsianych
2 opakowania suchych drożdży
2 szklanki ciepłej wody
2 łyżeczki soli
olej rzepakowy

Wszystkie składniki połączyłam ze sobą w misce, wyrobiłam jak ciasto do chleba żytniego. Odstawiłam na około 1 godzinę pod przykryciem. Ciasto bardzo ładnie urosło, niestety nie zrobiłam zdjęcia. Wyrobiłam je raz jeszcze, podzieliłam na 9 kawałków, wyrobiłam oddzielnie każdą bułeczkę, umieściłam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawiłam pod przykryciem do rozgrzania piekarnika i jeszcze trochę podrosły. Piekłam 20 minut z termoobiegiem w temperaturze około 180 stopni. Teraz już trochę przestygły, więc przełożyłam je do worka z pokrojonymi kawałkami jabłka, mam nadzieję, że rano na śniadanie będą mięciutkie i tak samo dobre.

Dobrej nocy,
Kinga

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bezglutenowy chleb ryżowo-ziemniaczany

Witajcie  Powrót ma uczelnię to czas,w którym marzę o tym, by doba zaczęła trwać 48h. Nie wyrabiam się z niczym, do tego kończy się pieczywo, w sklepie nie kupię czegoś, czego jestem pewna na 100%. Często piekę po nocach/ późnym wieczorem. Dziś się udało- zajęcia po południu odwołane, można było zjeść ciepły obiad i nadrobić zaległości w kuchni.  Zainspirowana chlebem z Alriso, który próbowałam w Pradze zakupiłam mąkę ryżową i postanowiłam go odtworzyć. Przeczytałam jednak, że dodatek mąki ziemniaczanej lub ziemniaków nadaje pieczywu wilgotności, sprawia, że ma chrupiącą skórkę i mokry, miękki środek. Tak też wyszło :) Co potrzebujecie: mąka ryżowa (około 550 gramów) mąka ziemniaczana (około 100 gramów) ciepła woda 500ml 2 opakowania drożdży suszonych (14g) sól Wszystkie składniki zamieszałam w dużej misce. Nieco się przestraszyłam, ponieważ ciasto miało konsystencję kaszy manny z mlekiem. Różne myśli krążyły mi po głowie, chciałam je wyrzucić i zapomnieć na zawsze o

Pasztet drobiowy- bez mąki, bułki tartej i mleka!

Witajcie! Niestety, nie wyrobiłam się z dodawaniem przepisów przed świętami. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że ten pasztet jest tak dobry, że możecie go upiec na każdą okazję. Co więcej-nawet bez niej! :) Na Boże Narodzenie piekłam go tylko z kurczaka, teraz wymieniłam pierś na indyczą i bardziej mi smakuje. Poeksperymentujcie sami! Ja tym razem użyłam: -350g piersi z indyka -300g wątróbki z kurczaka -3 duże udka kurze wraz ze skórą -jajko -cebula (polecam zwykłą, bo czerwona puści niebiesko-zielony kolor) -przyprawy (sól, pieprz, papryka słodka, gałka muszkatołowa, ziele angielskie i liść laurowy do wywaru) -aluminiowe foremki do pieczenia Nogi z kurczaka i pierś z indyka gotowałam w wodzie z liśćmi laurowymi i zielem angielskim do miękkości. W tym czasie kroję cebulę w kostkę, podsmażam i dodaje oczyszczone wątróbki. Trzymam je na patelni do lekkiego zaróżowienia, nie mogą być całkowicie ścięte - dzięki temu pasztet będzie bardziej "mokry". Jeszcze

Naleśniki ryżowe na mleku owsianym (bez glutenu i mleka krowiego)

Witajcie!  Co najlepiej spakować do lunchboxa kiedy nie chce nam się gotować obiadu? Naleśniki i małe dżemiki podróżne :) Korzystając z przepisu na opakowaniu mąki ryżowej wykonałam pyszne placki wegańskie, bezglutenowe i bez mleka krowiego (więc i bez laktozy). Zapraszam, są pyszne i bardzo sycące :) Co potrzebujecie: 2 szklanki mąki ryżowej 2 szklanki mleka owsianego 0,5 szklanki wody  2 łyżeczki cukru szczypta soli jajko ulubione dodatki: masło orzechowe, dżem, owoce.... co tylko chcecie :) Zmiksowałam wszystko na masę o konsystencji gęstej śmietany. Wylewałam chochlą na rozgrzaną patelnię polaną olejem rzepakowym. Żaden się nie rozpadł, są elastyczne i delikatne w smaku. Ja lubię nieco grubsze, myślę, że można by było na spokojnie zrobić cieńszą wersję. Na zdjęciu oczywiście tylko część naleśników. Smacznego! Kinga