Witajcie!
Sobota uraczyła nas piękną pogodą, poczułam tego dnia ochotę na sukienkę w kwiatki i lekkie, wiosenne jedzenie. Sałatki w lokalach przy nietolerancji mogą być problematyczne ze względu na dodatek sera lub grzanek. Nie zawsze "ser kozi" w karcie to ser 100% z mleka koziego (wiele z nich zawiera jedynie domieszkę...). Dlatego apeluję, żeby uważać.
Jeśli macie ochotę możecie przygotować szybko taki smakołyk sami. Czego potrzebujecie?
Sobota uraczyła nas piękną pogodą, poczułam tego dnia ochotę na sukienkę w kwiatki i lekkie, wiosenne jedzenie. Sałatki w lokalach przy nietolerancji mogą być problematyczne ze względu na dodatek sera lub grzanek. Nie zawsze "ser kozi" w karcie to ser 100% z mleka koziego (wiele z nich zawiera jedynie domieszkę...). Dlatego apeluję, żeby uważać.
Jeśli macie ochotę możecie przygotować szybko taki smakołyk sami. Czego potrzebujecie?
- miks sałat (ja kupiłam w biedronce takie opakowanie 2x50g - bardzo ekonomiczne, można zjeść połowę a resztę np za kilka dni :) )
- ser kozi 100% (u mnie z ziołami, również z Biedronki)
- udko wędzone z kurczaka (to z Lidla ma dobry skład)
- papryka, pomidor, ogórek zielony.... co tylko macie w lodówce :)
- olej lniany z Oleofarm'u
- pestki (u mnie słonecznik)
- sól ziołowa
Udko obrałam ze skóry i pokroiłam mięso na kawałki. Na miskę wyłożyłam sałatę, mięso, warzywa skrojone w kosteczkę, ser. Przed samym podaniem polałam olejem lnianym, posypałam solą ziołową i pestkami. Szybko i pysznie!
Kinga
Komentarze
Prześlij komentarz