Witajcie!
Najpopularniejsze dodatki do kanapek, niestety, odpadają kiedy wykluczamy nabiał z diety.
Masełko, żółty serek, serek biały, wiejski....no nic. I czym tu posmarować ten nieszczęsny chleb?
Ano, natrudziłam się przy tym na samym początku i teraz mam szereg swoich ulubionych produktów, które mi nie szkodzą, nie zawierają mleka i jego pochodnych i dodatkowo bardzo mi smakują :)
Na zdjęciu kanapeczki z chleba żytniego, z pastą z suszonych pomidorów, szynką z indyka
(marki Kaufland, tutaj też trzeba bardzo uważać, bo producenci często dodają do swoich wyrobów mleko w proszku!), jajkiem z wolnego wybiegu i kiełkami rzodkiewki.
Niestety, nie pamiętam, w którym z marketów ją kupiłam ale są dostępne na półkach przy pesto,nachosach lub na półkach z tak zwaną "zdrową żywnością". Plusem tej pasty jest też to, że w składzie figuruje olej rzepakowy a nie słonecznikowy, który jest dla nas zdrowszy.
Koszt takiego słoiczka to około 6-7zł. Ale zapewniam was, jest bardzo wydajna :)Smacznej niedzieli!
Kinga
Primo. Jajka to też nabiał, powinnaś nazwać swoją dietę bez laktozową, a nie bez nabiału
OdpowiedzUsuńSecundo. Stylistycznie głupio mówić o jajkach z wolnego wybiegu, tylko o jajkach od kur z wolnego wybiegu.
Ten komentarz jest po to, żeby zwrócić uwagę na to co warto poprawić na przyszłość, nie mam na celu zrazić Cię do prowadzenia bloga. Życzę powodzenia i pozdrawiam cieplutko. : *
A secundo, co do jajek nie słyszałam nigdy o tym, że to określenie to błąd i nie znalazłam nigdzie wytłumaczenia ;)
UsuńPrimo zaznaczyłam, że blog dotyczy nietolerancji mleka krowiego więc tak ten wpis należy rozumieć ale dzięki za zwrócenie uwagi poprawie na bezmleczne (a nienbezlaktozowe bon to także cos innego, mi cukier mleczny nie szkodzi:) tylko białka). Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńHej Kinga, jajko to nie nabiał, ktoś się czepia po prostu :)
OdpowiedzUsuńJest wliczane do tej kategorii, także przyznaję, że popełniłam błąd :)
OdpowiedzUsuń